Kliknij tutaj --> 🐬 facet sie obraza i sie nie odzywa

Facet sam do mnie napisal, pisal, ze bardzo dobrze mu sie ze mna rozmawia a teraz sie nie odzywa? :( On byl raczej przecietny niz boski, ale nie przeszkadzalo mi to. A konto na sympatii, bo po Jak nie ma takiego komunikatu, to pewnie jeszcze się łudzisz, że może faktycznie nie ma tego czasu ;) Facet jak jest zainteresowany, to znajdzie czas. Wykopie go spod ziemi. Edytowany przez Karolka_83 6 marca 2021, 16:02 On nie widzi w tym problemu. Że pije do nieprzytomności, nie wie co robi, nie odzywa się. Ja nie potrzebuję kontaktu co parę minut, ale jakieś wieści czy żyje czy nic mu nie jest. Oczywiście - to ja mogłabym pisać, wydzwaniać, ale tu chodzi by to on to czuł, że tak należy. A często siedzi na fb i nieraz sie nie odzywa. A za jakis czas napisze, więc to takie głupie jak widze ze jest dostępny, a nie pisze;/ Udostępnij ten post ja nigdy nie odzywalam sie pierwsza :) no moze czasem tak zeby facet podlapal ale to 2 razy na 100 przypadkow :) do tej pory jak mam meza i jest np na sluzbie to tez nie odzywam sie pierwsza Site De Rencontre En France Pour Mariage. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2016-05-14 14:10:52 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Temat: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Jestem z moim facetem od prawie 9 miesięcy. Kłócimy się często (raczej najczęściej to moja wina ). Pracujemy też razem. On ma specyficzne poczucie humoru, które nie zawsze mi odpowiada. Lubi mnie przezywać (np. od małp, zdarzyła się też czarownica) i często gdy mi się to nie podoba, on ma problem, że ja nie znam się na żartach, nic nie można mi powiedzieć itp. Uważa też, że ciągle coś mi przeszkadza i non stop się obrażam. Chociaż on sam nie jest święty i obraża się bez powodu, nawet na żart, który powiedziałam. Ostatnio znowu się pokłóciliśmy. Nie odzywa się od kilku dni, nie odpisuje na smsy, nie jeździmy razem do pracy, ignoruje w pracy (zawsze obraża się na kilka dni, ale teraz to już poważnie wygląda). W pracy podszedł do mnie, coś tam mówił i za chwilę podniósł kubek wody do góry i ją na mnie wylał. Ja ostatnio jestem bardziej nerwowa przez pracę i studia i zareagowałam za bardzo nerwowo... zaczęłam na niego krzyczeć, wyzwałam od kretynów i powiedziałam, że mam go dość. No i nie odzywa się do mnie. Jednego dnia musiałam się z nim szarpać żeby przez chwilę posłuchał co chcę mu powiedzieć. Cały czas tylko powtarzał, że ja już powiedziałam co o nim myślę. A przecież tak nie jest... Jak go przytuliłam podczas tj szarpaniny to niby się nie wyrywał , ale gdy powiedziałam, że z nim nie zerwałam, a ludzie w związkach rozmawiają i my też musimy, odpowiedział tylko: nie. Ja już nie wiem co mam robić, oszaleję za chwilę. Bardzo go kocham. Mimo moich 24 lat to mój pierwszy taki poważny związek. Nie chcę go stracić. Nie wiem co dalej z nami. Pisałam mu, żeby do mnie przyszedł i żebyśmy porozmawiali. Jeśli nie przyjdzie... boję się o tym nawet myśleć Przepraszałam go, wytłumaczyłam dlaczego tak się stało... jego trzeba wiecznie przepraszać, nawet jeśli nic nie zrobiłam. Nawet jak powiem coś na swoją obronę to on odbiera to jako atak na siebie: znowu ja jestem winny, znowu moja wina, znowu się mnie czepiasz... a ja nigdy nie powiedziałam, że coś jest tylko i wyłącznie jego winą. Nawet jego kolega do niego dzwonił żeby z nim o tym porozmawiać to oczywiście powiedział mu to samo: ciągle się kłócimy i to ja jestem wiecznie wytrzymam tej niepewności dłużej wszystkie wspomnienia stają mi przed oczami... 2 Odpowiedź przez zaklopotana123451 2016-05-14 14:26:00 zaklopotana123451 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-20 Posty: 876 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Witaj. Nie widzisz naprawdę tego, że Twój facet bawi się Tobą, ośmiesza Cię i poniża ?! On nie ma żadnego prawa, aby Cię wyzywać, ani wylewać wody na Ciebie. Tak miłość nie wygląda... Przejrzyj na oczy. "Liczy się nie to, kim ktoś się urodził, ale kim wybrał, by być." 3 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 14:34:24 Ostatnio edytowany przez merryxd (2016-05-14 14:36:54) merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Ja wiem, że to był żart z jego strony, chociaż on już powinien wiedzieć, że takie oblewanie mi się nie podoba (jak kiedyś mnie opryskał wodą z węża w pracy to też się uniosłam). No ale jak on się obrazi to nic do niego nie dociera. Milion smsów wysłałam, dzisiaj czekam na niego o 20. Może przyjdzie i w końcu porozmawiamy żeby więcej kłótni nie było aż tak kolega sam stwierdził, że jesteśmy siebie warci, ale on zachowuje się gorzej niż "baba z okresem". Kiedyś się obrażałam często - to fakt. Ale ja widzę w sobie poprawę, a on nie...Jak jest między nami ok to jest wspaniałym człowiekiem, dba o mnie, martwi się gdy coś mi się dzieje. A podczas kłótni to się zamyka i nic nie dociera... a bardzo czesto się to zdarza. 4 Odpowiedź przez bywalec 2016-05-14 14:39:33 bywalec Zbanowany Banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-01 Posty: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? merryxd napisał/a:Ja wiem, że to był żart z jego strony, chociaż on już powinien wiedzieć, że takie oblewanie mi się nie podoba (jak kiedyś mnie opryskał wodą z węża w pracy to też się uniosłam). No ale jak on się obrazi to nic do niego nie dociera. Milion smsów wysłałam, dzisiaj czekam na niego o 20. Może przyjdzie i w końcu porozmawiamy żeby więcej kłótni nie było aż tak kolega sam stwierdził, że jesteśmy siebie warci, ale on zachowuje się gorzej niż "baba z okresem".Yyyyyy.... Z całym szacunkiem, ale ten Twój "facet" to ma chyba 13 lat, tak? No wybacz, ale to, co opisałaś to raczej nie wyglada na "specyficzne" poczucie humoru, a na zwykłe gówniarskie, "końskie" żarty... Daj sobie spokój z tym dzieciuchem (jesli ma kilkanascie lat, w co watpię) czy prostakiem (w co wierzę po opisie). Wiesz, normalny facet, a tym bardziej mężczyzna wie na czym polegają żarty, i wie na co moze sobie pozwolić. Tylko szczeniaki tak sie zachowują jak opisałaś...Odpuść sobie to indywiduum... 5 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 14:45:38 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?z tym kretynem to sama przesadziłam... ale tłumaczyłam, że tak nie myślę o nim. Tylko on sam może mi mówić, że ma mnie dosyć, że mam okropny charakter itd.... nie rozumiem go. 6 Odpowiedź przez CatLady 2016-05-14 14:45:51 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Piszesz, że wiesz, że to żart z jego strony - tyle, że te żarty Ciebie nie śmieszą. Dobry żart jest wtedy, gdy obie strony się śmieją. Jego to zwyczajnie nie obchodzi i dalej sobie "żartuje". Zachowuje się jak gówniarz. Tak robią 13-lenie dzieciaki koleżankom pod szkołą, a i to tylko w śmigus facet to zwykły kretyn, znajdź sobie kogoś normalnego. 7 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 14:54:20 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Poczekam, może dzisiaj przyjdzie... nie chcę się z nim rozstawać, chcą pracować nad tym związkiem, ale boję się, że on już nie chce. Może i obrażam się sama często, ale zawsze po jednym dniu już było ok. A on za tego "kretyna" już całkiem się obraził. Raz na początku związku, w odwecie za jakieś jego określenie powiedziałam mu, że zdziadzieje, ale odpisywał mi i na końcu się okazało, ze chciał mi dac nauczkę, bo tylko udawał obrażonego. Ale w końcu zaczął się obrażać na serio... i to porządnie. 8 Odpowiedź przez ruda102 2016-05-14 14:56:24 Ostatnio edytowany przez ruda102 (2016-05-14 14:56:54) ruda102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-10 Posty: 1,238 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Tylko fakt, że to twój pierwszy związek usprawiedliwia, że tę dziecinadę i paradę fochów nazywasz POWAŻNYM związkiem. W tym nie ma nic poważnego. Na pewno o powadze nie świadczy staż - bo staż nie świadczy o niczym. Można być ze sobą i kilka lat, nie szanując się kłótnie to nie jest dowód poważnego związku, tylko emocjonalnej niedojrzałości - obojga. Podobnie "przezywanie cię", choćby w żartach. Skoro ciebie te żarty wkurzają, a nie śmieszą, to powinien ich zaprzestać. Tak się zachowuje partnez w POWAŻNYM związku - liczy się z uczuciami swojej kobiety. A nie stawia na swoim, bo jego to bawi. Przecież jego postawa to zero empatii w stosunku do ciebie, kompletny brak liczenia się z twoimi emocjami. Faktycznie, modelowy z niego fochów i brak komunikacji to kolejne gwoździe do trumny tego związku. Podstawą POWAŻNEGO związku jest umiejętność rozmowy partnerów. Jeśli jego standardową reakcją w takiej sytuacji jest foch (swoją drogą, foch uchodzi trzylatkom - później to już żenada), to co z tego, że teraz się dogadacie. Przecież przy następnej okazji (a skoro się często kłócicie, to długo na nią nie będziesz czekać) on zachowa się dokładnie tak samo. Na prawdę masz ochotę dalej znosić jego humory i płaszczyć się przed nim w nadziei, że okaże ci łaskę? To nie jest POWAŻNY związek, to młoda, nigdy nie byłaś dłużej z facetem. I widocznie nie masz wokół siebie wzorców normalnych związków, skoro uważasz, że to co między tobą i tym facetem jest ok. Że jak się pogodzicie, to będzie w porządku. Nie będzie. On cię nie szanuje, nie jest w stanie spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa. Ty też święta nie jesteś - czepiasz się i prowokujesz kłótnie. Pożegnaj tego pana, bo to klasyczny toksyk i z nim jako partnerem stoczysz się wkrótce w spiralę wiecznych kłótni, fochów, szantaży emocjonalnych i innych uroczych dowodów prawdziwej miłości i POWAGI związku. 9 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 15:16:35 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Chciałam z nim rozmawiać poważnie to stwierdził, że ze mną się nie da. Mimo że nie próbował nawet... A jak powiem, że mi coś nie odpowiada to zawsze to samo: powiedz mi co mogę czego nie, zrób listę co mogę a czego nie i będę chodził na smyczy... poznaliśmy się w pracy, było tak fajnie. Zawsze jest jak się nie kłócimy. Tylko że ja przepraszam, a on mówi, że ja ciągle tylko przepraszam, a i tak robię to obraził się o to, że jak czekałam na niego pod naszym zakładem i odjechał trochę dalej niż zawsze, że musiałam podejść kawałek. Powiedziałam wtedy z uśmiechem w żartach: a co ja mam tak daleko chodzić? A on na to: zawsze możesz chodzić z buta. I cisza na 3 czy 4 dni. Przeszło mu dopiero jak się źle czułam, a kolega z pracy zaczął się do mnie przystawiać i się popłakałam z tego powodu. 10 Odpowiedź przez gryz24 2016-05-14 15:27:50 gryz24 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-14 Posty: 5 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Czy on kiedykolwiek Cię przeprosił za swoje zachowanie?Wybacz, ale mam wrażenie, że to Ty chodzisz jak na smyczy, owinął Cię wokół palca, kiedy on robi coś złego, to zgrywa obrażonego męczennika, a przy tym wie, że i tak przylecisz do niego. Tak nie powinna wyglądać zdrowa relacja, jak nie podobają Ci się jego żarty i przezwiska, to mówisz mu o tym, a ten przestaje tak się zwracać. To chyba logiczne. Może nie dojrzał do poważnej relacji? Albo cierpi na syndrom księciunia. 11 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 15:30:38 Ostatnio edytowany przez merryxd (2016-05-14 15:31:25) merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Na początku związku przepraszał. Teraz to ja jestem osobą przepraszającą, pokutującą i obiecującą jak go zapytałam, która dziewczyna lubi być wyzywana od małp i czarownic. Odpowiedział wtedy: każda która ma dystans do bardzo często żartuję sama z siebie. Ale jak widać, nie każdy to zauważa, bo nie wszystko mi i nie mogę mu mówić, że nie podobają mi się jego żarty, bo to tylko pogarsza sytuację 12 Odpowiedź przez gryz24 2016-05-14 15:43:28 gryz24 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-14 Posty: 5 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Wyobrażasz sobie życie z kimś takim? Żyjecie ze sobą dłużej, pojawiają sie dzieci i co? Jak rozwiązywać konflikty, problemy dnia codziennego, jeżeli będziesz się bała, że jaśnie pan się obrazi? Zrobi coś złego, to też nie zwrócisz mu uwagi?On się czuje bezkarny, przyzwyczaił się, że jesteś, że nie musi się przejmować Twoimi żalami, bo i tak przyjmiesz go z otwartymi ramionami. Nie musi Cię przepraszać, bo po co, skoro za chwile już będzie dobrze?A ten tekst o dystansie... brak słów, jak mu nie pasuje Twój dystans, to niech spada. Szanuj siebie, pilnuj swoich granic, bo jeżeli Ty tego nie zrobisz, to zostawisz innym otwartą furtkę do skakania Tobie po z nim kontakt, jeżeli mu zależy i ma coś w głowie, to zrozumie, że jego zachowanie nie było właściwe. Jeśli nie... lepiej dla Ciebie, że nie straciłaś więcej czasu na kogoś, kto nie dostrzega w swoim zachowaniu winy. 13 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 15:53:17 Ostatnio edytowany przez merryxd (2016-05-14 15:58:15) merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Nie zrozumie, bo to ja go wyzwałam od mnie też jego teksty, że jeśli ja wymagam zmiany od kogoś to mam zacząć od siebie. A dlaczego on nie zacznie sam od siebie? Naprawdę mi przykro...Nawet nie mogę powiedzieć, ze coś z jego garderoby mi się nie podoba. Kiedyś powiedziałam, że nie podoba mi się jego zimowa kurtkę (bo za duża itd.). Jezu jaka wojna i obraza była... a jak on mi powiedział "niech już Ci te włosy odrosną" albo, że coś w moich ubraniach mu się nie podoba to było się staram nad sobą pracować, ale on chyba powinien mi pomóc?No i, że ja nie potrafię przyjąć krytyki... Ok nie lubię jak mi ktoś w żartach dokucza, bo w gimnazjum byłam cały czas obiektem drwin. Ale jak widać to mnie nie tłumaczy. 14 Odpowiedź przez Wielokropek 2016-05-14 16:00:27 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Zamiast komentarza:Wart Pac pałaca, a pałac Paca. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 15 Odpowiedź przez bywalec 2016-05-14 16:02:32 bywalec Zbanowany Banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-01 Posty: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Autorko... Wiesz na czym polega normalny i prawdziwy zwiazek? Na byciu z kimś, wobec kogo jesteś swobodna, przy kim nie musisz sie "pilnować" i uważać na słowa, zachowania. Na byciu z kimś, kto Ciebie i kogog Ty sama: szanujesz, akceptujesz "inność", niedoskonałosci i wady. Komu ufasz i kto ufa Tobie. Z kim potrafisz na najtrudniejsze tematy rozmawiać, rozmawiać bez podnoszenia głosu, bez krzywdzących słów, bez złości... To bycioe z kimś, kto jako priorytet ma Twoje dobro i Twoje szczęście...Ten chłopiec nie ma ni krzty z tego, co Twojego życia i czasu na użeranie się z dorosłym aczkolwiek niedojrzałym, rozkapryszonym i chamskim dzieckiem.... 16 Odpowiedź przez lilianna90 2016-05-14 16:04:55 lilianna90 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-15 Posty: 817 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Czas przestać być desperatką. Przestać wysyłać milion wiadomości, przestać przepraszać za to że jesteś, przestać czekać, przestać błagać o wybaczenie. Masz tak niskie poczucie wartości? On Ciebie nie szanuje, Ty nie szanujesz siebie, a do tego oboje zachowujecie się jak para gówniarzy. W jego wypadku jasne jest, że kompletnie ma gdzieś czy się obraziłaś, czy Cię boli, czy sprawia Ci przykrość, a Ty biegasz za nim jak piesek i wijesz się w jego nogach z nadzieją, że przez chwilę się Tobą zainteresuje. Przejrzyj na oczy i odpuść. 17 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 16:16:27 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Ja doskonale wiem, że oboje jesteśmy siebie warci i pod jakimś względem do siebie pasujemy. No ale obrażanie się na tydzień i nie przyjmowanie do wiadomości, że ktoś miał gorszy dzień, ze wszystko się skumulowało i puściły nerwy i powiedziało się o dwa słowa za dużo... różne rzeczy dzieją się w związkach, ale ludzie ze sobą rozmawiają. A tutaj tego ostatnią kłótnie o to "co ja mam tak daleko chodzić". Odpowiadał tylko: nic, no nic, jak nie mam nic do powiedzenia to nic nie mówię. I ten jego pretensjonalny ton... a jak powiedziałam, ze jak nic mu nie jest to nie odzywa się w ten sposób, bo go już trochę znam, to stwierdził, że go nie znam, że jak zawsze wiem lepiej i szukam dziury w całym... śmieszne ale prawdziwe. 18 Odpowiedź przez ruda102 2016-05-14 16:32:27 ruda102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-10 Posty: 1,238 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Może i jesteście siebie warci - ale skoro wasz związek to ciągłe kłótnie, fochy i wzajemne pretensje przerywane okresami zawieszenia broni, to na pewno do siebie nie się otrząśnij z tego zaczadzenia. Jedyne, co możecie sobie dać, to wieczną walkę. Jeśli to ci pasuje, to droga wolna - tylko nie stękaj na forum, jak ci źle. Jakby było źle, to być go posłała w diabły. Chyba, że jesteś emocjonalną masochistką (póki co wszystko wskazuje właśnie ten scenariusz). 19 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 16:57:17 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Nie "stękam", że mi źle. Chcę się z nim dogadać, ale nie wiem jak go nakłonić do poważnych rozmów, żeby więcej takich sytuacji nie bylo, bo się oboje wykończymy. 20 Odpowiedź przez bywalec 2016-05-14 17:19:07 bywalec Zbanowany Banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-01 Posty: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? merryxd napisał/a:Nie "stękam", że mi źle. Chcę się z nim dogadać, ale nie wiem jak go nakłonić do poważnych rozmów, żeby więcej takich sytuacji nie bylo, bo się oboje do poważnej rozmowy jest zdolna tylko poważna i DOJRZAŁA EMOCJONALNIE osoba. Ten chłopak ma mentalność trzynastolatka jak widzisz i nie mozesz od niego oczekiwać zachowania własciwego dorosłej osobie. Musi chyba jeszcze upłynąc trochę czasu (kilka - kilkanaście lat) by ten chłopiec stał sie mężczyzną. Póki co to dzieciuch i marnujesz swój czas dla takiej osoby... 21 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 17:36:32 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Poczekam jeszcze do tej 20. 22 Odpowiedź przez majkaszpilka 2016-05-14 17:42:04 majkaszpilka Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-07-30 Posty: 4,815 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? A to są takie nowoczesne "końskie zaloty", czy co?Dziecinada,a nie "związek". Stopki nie będzie 23 Odpowiedź przez 2016-05-14 17:46:55 Redaktor Działu Kultura Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-14 Posty: 2,205 Wiek: 21 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Masakra. Jak Ty chcesz go nakłonić do poważnych rozmów, jak POWAGA i ON kompletnie nie idą w parze? If the whole world was blind, how many people would you impress? 24 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-14 17:58:54 Ostatnio edytowany przez merryxd (2016-05-14 17:59:15) merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Czy "końskie" zaloty to nie wiem, bo mi nie powiedział. Nie wiem o co chodzi i tyle. Może serio jest kretynem... 25 Odpowiedź przez Jacenty89 2016-05-14 19:39:32 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Nie tylko może, ale na pewno... 26 Odpowiedź przez kejter 2016-05-14 20:30:07 kejter Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-14 Posty: 413 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Wez Ty się szanuj dziewczyno, bo inaczej nikt Cie nie będzie szanował ani się z Tobą liczył. 27 Odpowiedź przez CatLady 2016-05-14 21:00:27 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-05-14 21:01:45) CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? merryxd napisał/a:Nie "stękam", że mi źle. Chcę się z nim dogadać, ale nie wiem jak go nakłonić do poważnych rozmów, żeby więcej takich sytuacji nie bylo, bo się oboje Ty nie rozumiesz, co ludzie Ci tutaj piszą? Takie sytuację będą dalej. Będą się zdarzać ciągle, bo 1. ten typ tak ma, 2. Ty się na to godzisz. I jeszcze go przepraszasz i błagasz, żeby wrócił. On nie ma nawet krztyny szacunku do Ciebie. Zachowuje się jak rozwydrzona królewna, nic mu powiedzieć nie można, ani serio, ani nawet w żartach, bo o wszystko foch, albo próbuje obrażać to w jakiś sposób odpowiada, bo nikt normalny nie wytrzymałby tego. Jak ktoś wyżej napisał, oboje jesteście siebie A za kretyna się obraził, bo prawda boli. 28 Odpowiedź przez jaMajkaa 2016-05-14 22:02:07 jaMajkaa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-05-28 Posty: 763 Wiek: 33 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Pewnie "przybył" na 20sta godz i przyjął pzeprosiny Gdy mnie skrzywdzisz pierwszy raz-to jest Twoja mnie skrzywdzisz drugi raz-to jest moja wina. 29 Odpowiedź przez McMiodek 2016-05-15 10:39:53 McMiodek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-25 Posty: 3,923 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Patologia. Chcesz się z nim DOGADAĆ? WYJAŚNIAĆ? Weź się dziewczyno rozpędź, ściana sama się znajdzie. Nigdy w życiu nie dopuściłabym to takich pato-akcji, jakie wy odwalacie. Nie jesteś wcale lepsza od niego, on na ciebie pluje, a ty udajesz, że pada deszcz. Co z tobą?! On cię traktuje jak szmatę do podłogi a ty jeszcze mu się podkładasz? Nie wstyd ci? Jak już tak jedziesz po całości, to poproś, żeby sobie jeszcze o ciebie buty wytarł, przecież się DOGADACIE po wszystkim. - Dokąd idziesz?- Nie wiem- odpowiedział Włóczykij . Drzwi zamknęły się i Włóczykij wszedł w las. Miał przed sobą sto mil ciszy. 30 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-30 19:02:01 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Poprawiło się, ale na chwilę. Dzisiaj (i nie tylko) kolejne akcje odwala. Chyba jest coraz gorzej... nawet jak mówię to co on to zawsze mi się dostaje, że to ja mam niby znowu z czymś problem. 31 Odpowiedź przez Monoceros 2016-05-30 20:36:20 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? O mój borze... Facet wyzywa cię mimo że mówisz, że ci się to nie podoba, w pracy cię ośmiesza, wylewa na ciebie wodę a ty biegasz za nim i go przepraszasz...??? Zgadzasz się na to wszystko, a potem nagle ci nie pasuje i masz problem, że facet nie rozumie...?Przeczytaj ze zrozumieniem co napisali ludzie wyżej: ZGADZASZ się na to wszystko, więc tak masz. Przestań się zgadzać, to się coś zmieni. A tak, to za chwilę nam napiszesz "jest okej" a za dwa tygodnie "znów ma akcje" a potem "poprawiło się" a za chwilę "obraził się znowu"... If you can be anything, be kind. 32 Odpowiedź przez merryxd 2016-05-31 15:28:23 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?W sobotę znowu się zaczęło. Pochwalilam mu się, że na uczelni dostałam ładne oceny. Odpisał tylko "aha". Ja nie wiedząc o co chodzi wysłałam sam znak zapytania. I to był błąd... pojechał, że co "ma skakać pod niebioska, klaskać uszami i turlać się po ziemi" z mojego szczęścia i tradycyjne co mu wolno a czego nie, co znowu źle zrobił i że mi znowu w d*pie źle. A jak powiedziałam, że ma nie zaczynać to oczywiście stwierdził, że to ja a nie on. Później i tak się rozmowa nie kleila. Wczoraj spytalam go czy idziemy na spacer. On na to że nie wie,więc tym razem to ja odpisałam aha, że dotarło do mnie. I znowu... że nie jest workiem treningowym (!) i maserdecznie dosyć obrywania za to co mnie złego w pracy spotkało, że znowu mi w d*pie źle . A jak chciałam sytuację załagodzić i prosiłam o nie robienie problemów stwierdził "kto ma wiecznie problem ten ma". No i tradycyjnie nie odpisuje ani nie odbiera telefonu. A ten worek treningowy... przesada. On wyzywaniem się nad nim uważa to, że nie chciałam mu powiedzieć co się stało w pracy. A po co, skoro setny raz to samo: że źle. No ale jak widać, o wszystko można się kłócić. A tym razem naprawdę niczym nie napisałam mu,że poczekam aż mu przejdzie, bo to już przesada. W pracy go ignoruje, nie patrzę na niego, nie piszę i nie dzwonię... może się zdziwi, że nie biegam za nim. 33 Odpowiedź przez amark15 2016-05-31 16:01:19 amark15 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-08-01 Posty: 23 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Sorrki, ale ty to normalną kobietą nie jesteś. W sumie się nie dziwie facetowi, że Ciebie tak traktuje-bo jak inaczej można traktować kobietę nie reformowalna. Normalna szanująca się kobieta, zrobiła by z tym porządek bardzo szybko, jednak ty do takowych się nie zaliczasz, wiec nie pisz więcej to że coś się zmieniło bo ty i tak nie zmienisz swojego zachowania. Niech Moc Będzie z Tobą 34 Odpowiedź przez josz 2016-05-31 16:39:12 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?merryxd, wzięłaś pod uwagę taki drobny szczegół, że może nie pasujecie do siebie? Co to za związek, gdy ciągle się kłócicie, facet traktuje Cię jak popychadło, a Ty nie dość, że godzisz się na taka rolę, to jeszcze walczysz. O co i o kogo?Zachowujesz się jak desperatka bez krzty honoru. Odpuść wreszcie, przestań do niego pisać, dzwonić, zamęczać go swoimi sprawami i próbami naprawy. On nie jest się dziewczyno, zamilknij (wobec niego), odetnij się i zacznij leczyć rany po rozstaniu. Nie masz kogo żałować. 35 Odpowiedź przez merryxd 2016-07-07 10:36:08 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?W sumie to jest coraz gorzej... co chwilę wynajduje sobie nowe powody do obrażania się. Próbowałam z nim rozmawiać, wydawało się, że dotarło, ale jednak nie... Dzisiaj jest obrażony za mnie np. o to, że wczoraj był dla mnie bardzo niemiły. I znowu cisza... i za chwilę (tak jak wczoraj) zacznie się standardowe wmawianie mi, że to mi coś nie pasuje, a on oczywiście nie wali głupimi tekstami (a wypomina rzeczy sprzed roku za które przeprosiłam). Mam wrażenie, że on sam chce się rozstać. 36 Odpowiedź przez Girl_full_of_dreams 2016-07-07 10:44:14 Girl_full_of_dreams Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-28 Posty: 947 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?Co to za zwiazek, kiedy dwoje ludzi sie tak ze soba meczy? Jak wyzej, to nie ma sensu. Masz na to milion dowodow. 37 Odpowiedź przez Gary 2016-07-07 12:12:50 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał? Chcesz całe życie się tak męczyć? Jeśli tak to ciągnij to dalej. Jeśli nie chcesz to zerwij - czym szybciej tym lepiej... a nawet nie zrywaj, tylko po prostu przstań sie do niego odzywać. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 38 Odpowiedź przez merryxd 2016-07-09 18:55:12 merryxd Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-24 Posty: 15 Wiek: 24 Odp: Mój facet obraził się i nie odzywa od prawie tygodnia... zerwał?On raczej sam przestał utrzymywać kontakt...w pracy ze mną nie rozmawia, wręcz zachowuje się jakby mnie nie znał. I nie chce ze mną spędzać wolnego czasu, bo twierdzi, że przecież widzimy się codziennie w pracy. A ostatnio wypomniał mi to, że nie miałam ochoty na stosunek... stwierdził, że mi się chce tylko po alkoholu a na sucho już nie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Dlaczego niektóre kobiety intuicyjnie wiedzą, że mają do czynienia z jednostką typu "zakochany facet", a inne mają z tym trudność? W sumie to ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. Jedno co mi się nasuwa do głowy jest to, że drogie panie popadły w pewien niedosyt miłości. Głód miłości jest jednym z elementów, który przysłania obraz zakochanego człowieka. Zakochany facet Ocenie czy się komuś podobam, przeszkadza pewien czynnik i jest nim poziom emocji związany z faktem, że zależy nam na kimś bardzo. Emocje bardzo często stają się zasłoną dymną w rozpoznawaniu rzeczywistości. Dlatego też łatwiej jest kobietom, które nie czują pewnego rodzaju uczuć do konkretnego mężczyzny. Musimy stanąć z boku, jeśli chcemy sprawdzić, czy się komuś podobamy. Aby to wyjaśnić, przybliżę pewien standardowy obraz, z którym mam do czynienia podczas terapii. Kobiety w przytoczonym głodzie miłości, lubują się trzymać jednego konkretnego źródła przynoszącego im uczucie kochania. Jest to dosyć niebezpieczna sytuacja, bowiem łatwo przeoczyć szansę na związek. Jest to między innymi przyczyna tego, dlaczego jesteśmy samotni? Drugim elementem trudności w rozeznaniu jest sam fakt niedojrzałości. Jeśli nie jestem w stanie popatrzeć na drugą osobę i na jej zachowanie jako na kogoś, kto jest odrębnym człowiekiem. To może wydawać się trudne, ale chodzi bardziej o to,że w swojej potrzebie poczucia kochania, możemy stracić obiektywny obraz drugiego człowieka. Zakochany facet - historia Moja klientka, powiedzmy Asia, opowiedziała mi sytuację, która zdarzyła się w jej życiu. Od jakiegoś czasu pracuje w biurze. Bardzo się cieszyła, że dostała nową pracę. To sprawiło, że zapomniała na życie, iż ma parcie na związek. Tęsknota za kimś bliskim zeszła na drugi plan. Zajęła się sobą i nową pracą. Okazuje się, że w nowej pracy nie ma czasu na myślenie. Dziewczyna stała się bardziej uśmiechnięta, zaczęła chodzić wyprostowana, pewna siebie. Nabrała gracji w poruszaniu się. Nie zwracała uwagi na mężczyzn wokół niej, ponieważ była pochłonięta pracą. Czasami trzeba było im coś doradzić, ale nie było jej w głowie, żeby zajmować się patrzeniem, który z tych mężczyzn, mógłby być potencjalnym kandydatem na chłopaka. Któregoś razu Robert zaskoczył ją przed końcem pracy propozycją odprowadzenia do domu. Jak się później okazało, wcale nie było mu po drodze. Asia jednak nie była tym zainteresowana. Czuła się szczęśliwa, że może realizować swoje życie zawodowe. Traf chciał, że ten mężczyzna co tydzień „wyskakiwał” z jakąś propozycją. Nie był jakoś bardzo przystojny, ale sprawiał wrażenie jakby wiedział co robi. Czujesz to? zakochany facet wciąż Gdy upewnialiśmy się, czy Asia mogła się jemu podobać, można było wychwycić pewne niuanse w zachowaniu mężczyzny: Asia uświadomiła sobie, że chłopak od czasu do czasu zerkał na jej był taki ruch oczu od góry do dołu, jakby rentgenem. Jest to typowe zachowanie mężczyzn, którym podoba się kobieta. Świadczy to po prostu o atrakcyjności damy dla gentleman’a. Nie oznacza to jeszcze, że się w niej podkochuje. Sytuacje związane z zaskakiwaniem kobiety, na przykład poprzez wyciągnięcie na kawę, również świadczą o tym, że kobieta się podoba. Pamiętaj jednak, że jest to po prostu krok do przyjaźni, nie zawsze mogę mieć pewność, że jest to już zakochany facet. Jeszcze nie bądź pewna swojego. Szaleństwa, których dotąd nie robił. Jeśli dwa pierwsze punkty zaistniały. Rozmowa się nawiązuje coraz częściej. Coraz milej się Wam rozmawia, można się pokusić o stwierdzenie, że coś może być na rzeczy. Jeśli poznając chłopaka, zauważasz, że robi rzeczy, które jego samego przekraczają, masz pewność, że podobasz się jemu do tego stopnia, że mógłby chcieć z Tobą „być”. Brzmi znajomo? Dla mnie to już jest obraz zakochanego faceta. Na uwagę zasługuje pojęcie szaleństwa. Dlatego, że wówczas jesteś dla niego tak wielką inspiracją, iż nie robi tego dla siebie. Pojawia się w nim dodatkowa energia, która powoduje jego nietypowe zachowanie. Te nietypowe zachowania są wynikiem pewnego rodzaju emocji, które zadziały się w jego sercu. Podam kilka przykładów: Zaproszenie do kina i postawienie biletów. (Jeśli On płaci) Zaproszenie do restauracji (Oczywiście On płaci) Czeka na Ciebie aż skończysz pracę i odprowadza Cię do domu, chociaż ma nie po drodze. Zaproszenie na wyjazd, który On funduje. Zapoznanie Cię z jego rodzicami. Zaprosił Cię do swojej przygody, na przykład pokazuje Ci swoje wycieczki, ulubione miejsca i na nie zaprasza. Co jest ważne? Pamiętaj, że musisz już go w miarę znać, żeby się dowiedzieć, czy to co robi, jest jego nietypowym zachowaniem. Dlatego, że czasami się zdarza, iż robi ciągle to samo z każdą dziewczyną. Warto sprawdzić u jego znajomych, czy On się zmienił. Zapytać ich o jego zachowanie. Przebywaj z nim w jego grupie, jeśli nie znasz a chciałabyś poznać jego znajomych. Znajomi są kluczem do sprawdzenia wiarygodności chłopaka. Oni Ci powiedzą, czy chłopak zachowuje się normalnie teraz, czy jednak robi szalone rzeczy, których do tej pory nie robił. Zakochany facet - zapamiętaj! zakochany mężczyzna Chciałbym, żebyś zapamiętała tę bardzo ważną rzecz, jaką są szalone zachowania. Ponieważ są mężczyźni, którzy lubią przebywać z kobietami dla samego przebywania z nimi i jest to jak najbardziej naturalne. Niestety jest to o tyle niebezpieczne, że On nie będzie się najczęściej chciał wiązać z Tobą. Zwyczajnie lubi spotykać się z pięknymi kobietami. Dlatego też, będzie robił to samo ze wszystkimi kluczem do oceny szaleństwa na Twoim punkcie, są znajomi - jego znajomi. Wtedy poznasz, czy jesteś inspiracją dla chłopaka. Czego unikać, gdy zorientujesz się, że wszystkie kobiety podrywa tak samo? I ostatnia rzecz bardzo ważna, którą mam Ci do przekazania. Nie daj się zwieźć na bajki, które Ci opowiada proponując seks. Najczęściej jest to gra zakładów z chłopakami, żeby uwieźć „fajną laskę” albo zaspokoić tylko własne potrzeby. To jest szczególnie ważne! Bowiem w swojej praktyce jako psycholog online zauważyłem, że kobiety dają się na to nabrać. Poczucie winy, które wywołuje w kobiecie taki człowiek sprawia, że kobieta bierze go na litość. Musisz jednak wiedzieć, że jeszcze nikt nie umarł od braku seksu, a on nie potrafi panować nad swoim pożądaniem. Podsumowując zakochanego mężczyznę Ważne w tym wszystkim są trzy rzeczy: Zabiega o twój cenny czas Wyskakuje z propozycjami, na które nigdy wcześniej się nie odważył (uważaj na stałe sztuczki - o tym wiedzą tylko jego znajomi) Gdy patrzy na Ciebie, ma "maślane oczy" I jeszcze jedno... Nie daj się zwieść. Zakochanych facetów może być wokół Ciebie mnóstwo. Jeśli jesteś kobietą pewną siebie, atrakcyjną i miłą, będziesz miała ich na pęczki wokół siebie. Dlatego nie zapominaj o ważnej zasadzie: Nie pozwól, by którykolwiek mężczyzna przekroczył Twoje granice. Tego uczę na terapii online. Dlatego jeśli masz problem z wyborem faceta, zgłoś się do mnie, a przekażę Ci wszystko co wiem na temat facetów i jak w prosty sposób wybrać tego odpowiedniego. O autorzeNazywam się Adam Filipczuk. Od 2017 roku przeprowadziłem ponad 4000 godzin psychoterapii. Z moich usług skorzystało co najmniej 300 klientów do dnia dzisiejszego (listopad 2020).Jestem osobą bardzo wrażliwą i nastawioną bardzo mocno na relację z klientem. Po za tym, że prowadzę bloga, zajmuję się akwarystyką i jestem szczęśliwym mężem i ojcem 6 letniej córeczki Marysii. Jesteśmy dojrzali, spotykamy się ok. roku. Problem polega na tym, zę on potrafi o byle co się obrazić i nie odzywać się długo, przy czym straszy zawsze, ze zerwie znajomośc, bo chyba nie ma idealnych kobiet. Nie, nie kłócimy się nigdy, są to drobne róznice zdań, kiedy ja- np. bardzo bym chciała gdzieś wyjść razem, a on odwleka- mówi, ze jutro, a na następny dzień jest tak samo. Wtedy czuję frustrację i wypominam mu to (bez kłótni), na co on reaguje obrażaniem się i groźbami, ze odejdzie, że ma pecha, bo miał już tyle kobiet i każda jakieś wady miała. Ja zawsze chcę z nim porozmawiać, ale on wtedy odchodzi, nie chce rozmawiać tylko ucieka w milczenie. Najdłuższe milczenie było przez miesiąc o to... że zadzwoniłam w nieodpowiednim czasie (nie wiedziałam, ze ma spotkanie w firmie i non stop wydzwaniałam, zeby odebrał, bo miałam mu coś do powiedzenia). Nie odzywał się 3 tygodnie i nie wiedziałam, co jest przyczyna, dopiero jak mu przeszło powiedział, ze miał spotkanie, a ja wydzwaniałam (bo nie wiedziałam). Teraz znowu już 3 dzień milczy, bo... zachciało mi się seksu, a on nie miał ochoty i jak mi odmówił (już któryś raz z kolei), to powiedziałam, zę czuję się odrzucana. na to on się obraził, wyłączył telefon i kontaktu brak. Nie wiem, jak skłonić go do rozmów, bo przeciez takie sytuacje może rozwiązać zwykła rozmowa, ale on natychmiast foch i idzie sobie. Ma 48 lat, a ja 40. Czy da się jeszcze nauczyć go postępowania jak człowiek dorosły, a nie obrażania jak małe dziecko? Dodam, ze u niego w domu to często stosowana taktyka, bo matka z ojcem wciąż tak robią i tygodniami się w tym domu do siebie odzywać nie potrafią Wysłałam wczoraj wiadomość do faceta z, którym się poznałam miesiąc temu, taką zwykłą co tam porabia i jak mu minął dzień, ale nic nie odpisał. Dzisiaj wysłałam mu jeszcze link z fajnym podcastem i też zero odpowiedzi. Dlaczego on się nie odzywa? O co chodzi? Pewne małżeństwo zaczeło mnie nagabywać może zle słowo, ale sama niewiem jak to beata odprowadzam córkę do szkoły i Oni odbierają córke ze szkoły, przed świętami czekali na mnie przed szkoła, podeszli i facet zacząl krzyczec do mnie tak "Ty skurwysynie bo jak ci przypierdole, czego sie gapisz" i dalej niewiem co sie darl bo mnie zaszokowal tym ze znam tego chłopaka ze szkoły i pracy, ale nigdy z nim sie nie spotykałam w sensie "chłopak-dziewczyna".Ale ta zona chyba se cos ubzdurala, i od dobrych kilku lat gapi sie na se mysle nie sie gapi zazdrosna moze czy jak tylko niewiem o co, ale olewalam jo i traktowalam jak hciala mojej reakcji, bo sama sprowokowala i wydaje mi sie ze tego meza swego namuwila by mnie tak .. Wogóle czuję sie przez nich a szczególnie przez nia osaczona .RAz pojechalismy z moim mezem za nimi bo blisko nas mieszkajo, i mąż zapytal nie wysiadając z auta czemu tak odzywa sie do mnie , a on sie z łapami do bicia rzucał do mojego ja sie boję po prostu , bo on kiedys sie chial wieszac i jest ponoć pod opieką wiele ludzi mówi o nih żle i sąsiedzi sie na policji , ale tylko poradzcie jak mozecie czy ja woóle mogę coś z tym zrobic , czy mam szanse gdzies z tym isc i do kogo, żeby sie odczepili ode chyba nie mam bo jak mnie napadli slowami, to nieweim czy kto tam stal bo poprostu o kiedys co pojechalismy za nimi to sprzątaczki widziały ale jak sie do nich odezwałam to uciekły do robic?

facet sie obraza i sie nie odzywa